7/13/2017 Zielony, niebieski, czerwony, brązowy, biały, żółty, czyli...szary. Dalej o świetle w fotografiiRead NowCanon 5Dmklll+sigma A24-35/2 Kolory. To za nie między innymi kochamy fotografię. Ich paleta im większa i dobrze dobrana tym bardziej działa na nasz zmysł wzroku. Fantazyjne zjawiska przyrodnicze, kwiaty, mieniące się neonami wielkie miasta, czy wiele innych tematów są z lubością z lepszym lub gorszym efektem uwieczniane na zdjęciach. To widzimy my. Fotografowie i oglądacze. Pasjonaci, amatorzy i zawodowcy. A nasze aparaty? No nie, one nie zachwycają się tym co my. Nie dlatego że to maszyny, chociaż właściwie to przede wszystkim. Nie widzą kolorów. Gdyby były żywymi istotami, jakie ubogie musiałoby być ich życie gdy jedyny sposób na komunikację działa w mocno ograniczony sposób? Cóż, takimi zostały stworzone i tak już zostanie. Tak, na matrycy jest filtr RGB, dzięki któremu matryca zapisuje kolory, ale bohater poprzedniego wpisu, czyli światłomierz, zlewa zwyczajnie sprawę. Jest niereformowalny i ma gdzieś jakiekolwiek filtry widząc wszystko po swojemu, czyli w odcieniach szarości, lub w przypadku czerni i beli, widząc-nie widząc. W poprzednim wpisie przeczytacie że widocznym przez nas kolorom odpowiada różna skala szarości. Chcecie się przekonać? Zróbcie zdjęcie w kolorze i po zapisaniu go na dysku otwórzcie w programie do obróbki zdjęć i uruchomcie tryb czarno biały. Być może nie wszystkie programy pokażą to o czym za chwilę napiszę, ale mimo tego zabiegu wciąż będziecie mieli możliwość pracy na suwakach oznaczonych kolorami i poprzez zmianę wartości zaobserwujecie również zmiany na zdjęciu w postaci przyciemnień lub rozjaśnień. No właśnie ruszyliśmy suwakami, więc "kolory" uległy zmianie, więc skąd wiadomo patrząc na czarno białe (szaro szare?...) zdjęcie że światłomierz, który widzi właśnie w taki sposób, prawidłowo poda nam parametry ekspozycji również w odniesieniu do nasycenia barw? Pamiętacie wspomniane 18%szarości? Tą osłabioną biel? To jest wzór dla światłomierza. Prawidłowo ustawiony balans bieli daje idealne odwzorowanie barw na zdjęciu. Jak tego dokonać? W sklepach fotograficznych możecie zaopatrzyć się w tzw szarą kartę kodaka. Wystarczy kupić, umieścić w odpowiednio naświetlonym miejscu, zrobić zdjęcie w taki sposób aby karta całkowicie wypełniała kadr i w menu aparatu wybrać w ustawieniach balansu bieli "nastawy własne" i dobrać do tego wyboru wykonane zdjęcie. Opcja dla oszczędnych: pobierzcie poniższe zdjęcie i wydrukujcie na matowym grubym papierze. No i macie . Oczywiście nie jest to jedyny sposób na ustawienie balansu bieli w prawidłowy sposób. Na poniższym zdjęciu pokazane są karty do tej czynności i są w trzech kolorach. Ustawienie WB (withe balance, balans bieli) według tego wzorca również daje kontrolę nad barwą, należy jednak pamiętać o dwóch rzeczach: pierwsza to rozjaśnienie lub przyciemnienie widma barw, w zależności od użytej karty i w porównaniu z kolorami uzyskanymi z szarej karty. Druga jest taka, że ten zabieg dokonujemy na neutralnych barwach, a takimi są biel, szarość i czerń. No i znów odstępstwo. Ustawcie WB wykonując zdjęcie wewnętrznej powierzchni dłoni i zobaczcie co się stanie. Podpowiem, wykorzystajcie to w portrecie Tzw. szara karta, sprzedawana m.in w sklepie "Mitoya", koszt 15zł Prawidłowo ustawiony balans bieli w połączeniu z odpowiednim trybem naświetlania, wiedzą o ekspozycji i kadrowaniu daje Wam dużo. To już kawał wiedzy, który praktykowany pozwoli na wykonanie poprawnych technicznie zdjęć. Technicznie. Nie stylowo. Stylu nie da się nauczyć. albo się go ma, albo trzeba na niego zapracować. Na koniec mała dygresja. Zostałem poproszony o napisanie poradnika o fotografii dziecięcej. Osoba prosząca o to napisała że chce pokazać ładne zdjęcia klientom. Odpowiadam. Nie piszę tego co piszę po to, żeby kogoś uczyć zarabiania na fotografii w momencie gdy generalne podstawy leżą. Tak więc nie będzie poradnika z serii "Jak zarobić na fotografii dziecięcej". Ani teraz ani nigdy. Swoje wpisy kieruję dla pasjonatów i osób chcących się czegoś nauczyć. Co dalej zrobią z tą wiedzą to osobna sprawa. Mogą próbować szczęścia w usługach. Ale nie będę podawał na talerzu recepty na zarobek. Uffff.... Ok, pozostał się wpis z odstępstwami od zasad, kiedy ciemniej, kiedy jaśniej i dlaczego tak a nie inaczej i będzie to ostatni z wpisów o świetle. Albo i nie, ale na pewno po kolejnym przejdę do omówienia tego czym jest głębia ostrości. Pytać, pytać i jeszcze raz pytać. O wszystko. Dosłownie. Chcę żeby moje teksty były dla was jasne a przez to pomocne. Pozdrawiam :)
0 Komentarze
Odpowiedz |
O czym tu będzie?Tu znajdziecie moje relacje z foto wypraw, porady techniczne dotyczące poszczególnych sytuacji, info o obróbce zdjęć i nieco fotograficznego DIY. Archiwa
Sierpień 2017
Kategorie |