Canon 40D+ sigma 18-50/2.8-4.5, f/11 Tv 1/125 ISO 100 Zacznę inaczej niż zwykle. I chociaż to co napiszę nie ma żadnego związku z dalszą treścią to rzuciłem palenie. Ot tak, w jednej chwili. No ok, nie pierwszy raz. Bo zwyczajnie lubię palić. Czy raczej lubiłem. Ale rzucam i koniec. Nie, nie liczę na poprawę zdrowia czy nadmiar gotówki, bo w dzisiejszych czasach oba powody mają się nijak do tego z czym są kojarzone gdy przestaje się palić. Dobra, nieważne, miałem napisać i napisałem. Do tematu. W poprzednim wpisie napisałem o podstawach kadrowania w najprostszy z możliwych sposobów. Nie chcę wprowadzać zawiłości jakich wiele w istniejących już wpisach w sieci na ten temat. W sumie samo kadrowanie jest proste, podobnie zresztą jak wszystko co w fotografii, należy jednak to zrozumieć i umieć sobie wyobrazić. W poprzednim wpisie zamieściłem prosty przykład kadrowania w oparciu o mocne punkty oraz trójpodział. Prosty, do zastosowania w każdej sytuacji tak w poziomie jak i w pionie. Jednak kryje się tu pewna pułapka. Nie we wpisie nie ma błędu. Chodzi o dosłowne i płaskie umieszczanie obiektów w kadrze na zasadzie "na chama". Ok, jest tam, gdzie być powinien, ale nic może z tego nie wyniknąć. Czasem to jak najbardziej jest na miejscu i nazywa się minimalizm, jednak najczęściej jest to płaskie wręcz barbarzyńskie wsadzenie czegoś w obrys zdjęcia Powyższe zdjęcie zamieściłem, aby pokazać o czym pisałem wcześniej. Może nie jest to skrajny minimalizm, jednak kadr jest płaski, nie ma głębi, co może być tu odbierane jako błąd, lub zwyczajnie jako takie sobie ujęcie, jednak w mojej opinii taki widok jest tu jak najbardziej na miejscu. Może nawet bym wolał, żeby świerkowego lasu w tle nie było ( mam nadzieję, że minister środowiska nie potraktuje sprawy zbyt dosłownie :D ). Generalnie wszystko co widzimy pokazuje swoje trzy płaszczyzny i warto postarać się tak stanąć przed obiektem, aby pokazać jego trójwymiarowość. Raz, dla lepszego wypełnienia kadru, dwa dla wyeksponowania tematu zdjęcia w jak najlepszy sposób. Dotyczy to wszystkiego co fotografujemy, drzewa, ludzie, domy, pojazdy, to nie ma znaczenia. Jeżeli płaszczyzna obiektu nie jest równoległa do płaszczyzny kadru, uzyskujemy właściwy efekt. Przykładem niech będzie może poniższe zdjęcie Na zdjęciu widać bardzo wiele płaszczyzn w osi XY i nieco mniej w osi Z, tu akurat posłużyłem się matematyką, ale gdybym stanął z aparatem na wprost budynku, efekt byłby mierny... Najprościej jest zwyczajnie spróbować sfotografować zamknięte pudełko, kostkę Rubika czy cokolwiek w tym stylu. Zróbcie ujęcie na wprost, z rogu, z góry i zobaczcie co dało najciekawszy efekt. Następnie znajdźcie coś poza domem, idealnie do tego nadają się budynki, i chociaż ciężko będzie zrobić coś sensownego z góry, to można próbować z dołu, tak blisko jak i z dala od ściany. Podobnie można (i nawet trzeba) fotografować ludzi, zdjęcia pokazujące więcej płaszczyzn są zwyczajnie ciekawsze, pełniejsze w treści, dają więcej możliwości gdy ustawiamy osobę do zdjęcia Przykład pokazania kilku płaszczyzn w portrecie nadał tu treści, pozytywnie wpłynął na kadr, pozwolił coś zaplanować. Oczywiście można fotografować ludzi na wprost, czy z profilu. Można, o ile pozwala na to kompozycja, potraficie to zaplanować, widzicie to jako coś ciekawego. Fotografia jest prosta, nawet bardzo, wymaga jednak wyobraźni, zrozumienia i myślenia o tym co się chce zrobić. Wtedy daje efekt. Dobry efekt. Bo tak na prawdę w kwestii samego kadru nie ma znaczenia czym robimy zdjęcie. To może być prosty kompakt czy nawet telefon. Bo akurat tym da się kadrować. Nawet jeżeli to automaty, można uzyskać ciekawy kadr bez wymówek, że nie ma się dobrego aparatu. Wiedza kiedy i po co wyzwalamy migawkę jest bezcenna, gdy wiemy jak i co na zdjęciu chcemy pokazać. Kończąc, jeżeli chcesz nauczyć się dobrej fotografii, naucz się dobrze kadrować. Tylko nie naucz się tego co napisałem czytać, a kadrować. Oglądaj to co masz przed sobą. Uczysz się, więc wszystko może zająć Ci więcej czasu. Warto poświęcić go nieco więcej, jeżeli ma to dać efekty. W kolejnym wpisie będzie też o kadrowaniu i zajmę się zamknięciem lub otwarciem kompozycji, kiedy i dlaczego tak a nie inaczej. Spójrzcie jeszcze na zdjęcie na początku wpisu. Tak w idealny sposób pokazałem jak wygląda przecięcie dwóch płaszczyzn ( kadru i tematu zdjęcia) w sposób dający efekt 3D. Pozdrawiam :)
4 Komentarze
Marzena Piatek
6/20/2017 10:13:02 pm
Witaj Grzegorzu. Przede wszystkim gratuluję rzucenia po raz kolejny palenia i trzymam kciuki abyś wytrwał.Cieszą mnie twoje wpisy bo piszesz zrozumiale o rzeczach niby oczywistych ale sama nie wpadłam na to. Już nie mogę się doczekać następnego wpisu. Pozdrawiam .
Odpowiedz
Grzegorz Leśniewski
6/21/2017 05:38:17 am
Dziękuję za obecność i zainteresowanie moją pracą. Cieszy mnie to że potrafię dotrzeć również do Ciebie, to oznacza że moja praca ma sens. Postaram się o kolejny wpis dzisiaj, pozdrawiam :)
Odpowiedz
K.S.
6/21/2017 12:39:22 pm
W takim razie rano będzie można zacząć miło kolejny dzień przy ciekawej lekturze i kawie.
Odpowiedz
Grzegorz Leśniewski
6/22/2017 03:02:43 pm
Jak najbardziej, zaczynam właśnie pisać :) Odpowiedz |
O czym tu będzie?Tu znajdziecie moje relacje z foto wypraw, porady techniczne dotyczące poszczególnych sytuacji, info o obróbce zdjęć i nieco fotograficznego DIY. Archiwa
Sierpień 2017
Kategorie |